Właściwości zielonej kawy skusiły już wielu do wypróbowania jej jako środka ułatwiającego odchudzanie. W sklepach zielarskich i kolonialnych za dobrej klasy opakowanie zielonej herbaty zapłacimy około stu złotych. Zobaczcie jak przygotować samodzielnie własny ekstrakt zielonkawej cieczy.
Uwzględnić właściwości ziaren
Ziarna zielonej kawy są inne niż czarnej, palonej kawie. Jeśli już je mamy, najlepiej wstępnie rozgnieść je na mniejsze, drobniejsze ziarenka. Wrzucając garść dużych ziaren ryzykujemy zepsucie młynka elektrycznego. Mając rozdrobniony preparat z zielonej kawy możemy zmielić w młynku mechanicznym.
I… niemal gotowe. Niezbyt trudny przepis, prawda? Wystarczy już tylko odmierzać regularnie po dwie łyżeczki czubate proszku (kilkanaście gram substancji) i zalewać nie większą ilością wrzącej wody niż dwieście mililitrów. Filiżankowy trunek możemy doprawiać przyprawami, zapewne w pierwszej kolejności skusimy się na słodzenie cukrem lub miodem. Posypać możemy też np. cynamonem czy kardamonem.
Gorzkawo-goryczkowy smak
Jak smakuje zielona kawa? Jest specyficzna, zupełnie inna w degustacji niż jej „czarna” odpowiedniczka. To połączenie nuty goryczki i gorzkości, dla kawoszy pijących ciemne trunki z mlekiem, jej smak wyda się neutralny, może nawet… nijaki. Wszakże nie trudno wykończyć napar interesującym nas słodzikiem lub cynamonem. Co kto lubi…
Zielona i czarna?
Co równie interesujące, kawę czarną i zieloną możemy bez problemu mieszać. Proporcje zależą tylko od nas – np. dla regularnych „czarnych” kawoszy, którym na zdrowiu odbija się za duża ilość kofeiny z kawy palonej, dobrym rozwiązaniem jest zmieszanie proporcji 2:1 na korzyść tradycyjnej kawy. Przechodząc na zielonkawy napój będziemy dorzucać więcej zmielonych, ale niezaparzonych ziaren. Ich nieszkodliwe właściwości z pewnością pomogą gustującym w kofeinowo-mlecznych kawach na równie obiecujące i skuteczne pobudzenie. Co najważniejsze, nie będą szkodzić na zdrowiu, jeśli będziemy pić ją w planowanych i – jakkolwiek to brzmi – normalnych ilościach.